- W ogóle nie mieści mi się to w głowie - tak Wojciech Fibak zareagował na fakt, że Hubert Hurkacz jeszcze nigdy nie wyszedł poza drugą rundę w halowym turnieju w Rotterdamie. Do tej pory startował w nim pięć razy i zawsze kończył go z wielkim niedosytem. W środę stanie przed szansą, by przerwać tę czarną serię. Liczy na to także Fibak, który wskazał cel dla Hurkacza na najbliższe zawody.