Kolejne oszustwa internetowe w regionie. Dwie osoby stracił łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych

Policjanci z Parczewa i Białej Podlaskiej otrzymali zgłoszenia dotyczące oszustw internetowych, w wyniku których dwaj mieszkańcy regionu stracili znaczne sumy pieniędzy. Oba przypadki pokazują, jak kreatywnie działają przestępcy, wykorzystując zaufanie i niewiedzę swoich ofiar.

Lut 5, 2025 - 16:34
 0
Kolejne oszustwa internetowe w regionie. Dwie osoby stracił łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych

Oszustwo na inwestycję w giełdę walutową

66-letni mieszkaniec gminy Siemień zgłosił się na komendę w Parczewie po tym, jak zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Jesienią ubiegłego roku natknął się w mediach społecznościowych na reklamę internetowej giełdy walutowej, która obiecywała wysokie i bezpieczne zyski. Skuszony możliwością szybkiego zarobku, zarejestrował się na platformie, podając swoje dane osobowe, numer telefonu oraz przesyłając zdjęcie dowodu osobistego i numer rachunku bankowego.

Tego samego dnia skontaktował się z nim mężczyzna, który poprosił o wpłatę startową w wysokości 900 złotych. Kolejną osobą była kobieta podająca się za osobistą brokerkę, która miała pomóc w inwestowaniu. Początkowo 66-latek odnosił sukcesy – system pokazywał rosnące zyski, co zachęciło go do kolejnych wpłat. Po kilku tygodniach jego konto miało wykazywać saldo bliskie 40 tysięcy euro.

Problem pojawił się, gdy senior postanowił wypłacić zgromadzone środki. Oszuści zażądali dodatkowych opłat, twierdząc, że bank nakłada ograniczenia na przelewy. Kiedy mężczyzna skonsultował sprawę z prawdziwym pracownikiem banku, dowiedział się, że padł ofiarą oszustwa i nigdy nie istniały żadne blokady na transakcje internetowe. Stracił łącznie 70 tysięcy złotych.

Oszustwo na fałszywego członka rodziny

Podobna sytuacja spotkała 31-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej. Mężczyzna otrzymał wiadomość przez komunikator internetowy, w której rzekomo jego ojciec prosił o opłacenie zakupów. Przekonany, że pomaga bliskiej osobie, wygenerował kody BLIK i przekazał je oszustowi. Dopiero po kontakcie z rodziną zorientował się, że jego ojciec wcale nie wysłał takiej prośby.

Okazało się, że przestępca włamał się na konto społecznościowe jego ojca i podszył się pod niego, wysyłając fałszywe wiadomości. W ten sposób oszust uzyskał dostęp do 3,5 tysiąca złotych. Gdy pokrzywdzony zorientował się, że padł ofiarą manipulacji, natychmiast zgłosił sprawę na policję.

Policja apeluje o ostrożność

Oba przypadki pokazują, jak niebezpieczne mogą być oszustwa internetowe i jak łatwo można paść ich ofiarą. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i weryfikowanie wszelkich próśb o przekazanie pieniędzy. W przypadku ofert inwestycyjnych należy sprawdzić wiarygodność platformy i nigdy nie udostępniać swoich danych osobowych ani skanów dokumentów.

Z kolei w przypadku próśb o przelewy czy podanie kodów BLIK zawsze warto zadzwonić do osoby, która rzekomo prosi o pomoc, i upewnić się, że to ona faktycznie wysłała wiadomość.

Pamiętajmy – oszuści nieustannie wymyślają nowe sposoby wyłudzania pieniędzy. Tylko ostrożność i zdrowy rozsądek mogą uchronić nas przed stratą oszczędności.