Wielki protest w Chorwacji. Konsumenci zbuntowali się przeciwko wysokim cenom
W piątek w Chorwacji ruch w sklepach niemal zamarł. To efekt masowego protestu mieszkańców tego kraju przeciw wysokiej inflacji.
Jak zwraca uwagę portal bankier.pl, inflacja w Chorwacji jest trzecią co do wielkości w Unii Europejskiej po Rumunii i Węgrzech i wyniosła w grudniu 4,5 proc.
Do bojkotu wzywało wiele organizacji i stowarzyszeń konsumentów, a także związki zawodowe, partie polityczne czy nawet zwykli obywatele. Polegać miał on na tym, że w piątek konsumenci nie zrobią zakupów w sklepach.
Miał być to wyraz sprzeciwu wobec działań rządzących i ich bierność na wysokie ceny produktów spożywczych. Co ciekawe, do inicjatywy dołączył również wicepremier i minister finansów Marko Primorac.
Chorwackie media donosiły, że sklepy były niemal puste. Z kolei portal vecenrji.hu informował, że do godziny 11 wydatki w sklepach były o 47 proc. niższe niż w poprzedni piątek o tej samej porze, a liczba wystawionych paragonów spadła się o 40 proc.