Na pierwszy rzut oka było widać, że w mieszkaniu wydarzyło się coś złego. "Użyłem za dużo siły"
Media szeroko rozpisywały się o "akwaryście", który w 2016 r. zamordował napastliwą klientkę. Zwłoki upchnięte w walizce ukrył u matki na działce. Lektura akt sądowych rzuca na tę sprawę nowe światło: to on mógł być jej klientem, a zabił, bo wystraszył się... krwi menstruacyjnej.
Media szeroko rozpisywały się o "akwaryście", który w 2016 r. zamordował napastliwą klientkę. Zwłoki upchnięte w walizce ukrył u matki na działce. Lektura akt sądowych rzuca na tę sprawę nowe światło: to on mógł być jej klientem, a zabił, bo wystraszył się... krwi menstruacyjnej.