![](https://m.natemat.pl/80f7ffbcf8062246e6f05062ae96def8,1000,1000,0,0.jpg)
Uwielbiamy jeść sery, pasują do wielu potraw, w sklepach możemy w nich przebierać i są bogatym źródłem wielu składników odżywczych. W większości, bo jest jeden rodzaj sera, który powinniśmy omijać szerokim łukiem lub mocno ograniczyć w naszym jadłospisie. Mowa o ser(k)ach topionych.
Serki topione są tanie, smaczne, mają fajną kremową konsystencję idealną do smarowania na bułce czy kromce i są sprzedawane w różnych smakach dla urozmaicenia. Od zjedzenia jednej kanapki z serkiem raczej nikt nie umrze, ale robienie tego regularnie może negatywnie odbić się na naszym zdrowiu.
Zwykły ser żółty też możemy stopić w piekarniku czy na patelni, np. na zapiekance. Czym się więc różni od tego gotowego, który także się przygotowuje w wysokich temperaturach? Nie dodajemy do niego konserwantów, emulgatorów, sztucznych aromatów i utwardzaczy, a tych jest pełno w serku topionym.
Sery topione to najgorszy rodzaj sera. Nic nam nie dają, a mogą wiele odebrać
"Jest to produkt wysoko przetworzony o słabej zawartości odżywczej, za to wysokiej zawartości energetycznej. Te wszystkie stabilizatory, emulgatory i topniki mogą zaburzać gospodarkę elektrolitową i powodować alergie" – wyliczyła Aleksandra Tatarata w rozmowie z portalem zywienie.abczdrowie.pl.
Ponadto w serkach topionych są utwardzone lub częściowo utwardzone tłuszcze roślinne, które zawierają tłuszcze trans. Nie od dziś wiadomo, że są bardzo szkodliwe dla naszego organizmu.
"Badania naukowe dowodzą, że izomery trans niekorzystnie wpływają na układ sercowo-naczyniowy i powodując zaburzenia lipidowe, podnoszą ryzyko zawału serca czy udaru" – podaje Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej.
Portal smakosze.pl jeszcze dodaje, że w serkach topionych "znajdziemy też fosforany, sole emulgujące, które ułatwiają rozsmarowanie serka na pieczywie". "Te substancje mogą odkładać się w naczyniach krwionośnych. To już prosta droga do miażdżycy i chorób sercowo-naczyniowych" – czytamy w artykule.
To wszystko sprawia, że serki topione są po prostu fatalne dla naszego organizmu. Jednak nie tylko je powinniśmy ograniczać. Eksperci zalecają też, by nie przesadzać z Mascarpone czy Gruyere, bo mają dużo tłuszczu i kalorii.
Jaki ser jest zatem najzdrowszy? Ricotta. Ma mało tłuszczu i sodu, ale za to jest bogaty w białko, wapń, fosfor, witaminy z grupy B i cynk, czyli wszystko, co nam potrzebne w zdrowej diecie.