"Przyznaję się do współuczestnictwa w tym obrzydlistwie". Wspomnienia z seminarium

Jeden z księży swobodnym tonem, jakby opowiadał dobry dowcip, podzielił się z bracią kapłańską tym, z czego spowiadają się u niego parafianie. Nie omieszkał dokładnie opisywać co pikantniejszych szczegółów. A księża, jakby nic złego się nie działo, zaśmiewali się z jego anegdotek i chamsko żartowali z wiernych — pisze Robert Samborski w książce "Kościoła nie ma. Wspomnienia po seminarium"

Lut 6, 2025 - 17:55
 0
"Przyznaję się do współuczestnictwa w tym obrzydlistwie". Wspomnienia z seminarium
Jeden z księży swobodnym tonem, jakby opowiadał dobry dowcip, podzielił się z bracią kapłańską tym, z czego spowiadają się u niego parafianie. Nie omieszkał dokładnie opisywać co pikantniejszych szczegółów. A księża, jakby nic złego się nie działo, zaśmiewali się z jego anegdotek i chamsko żartowali z wiernych — pisze Robert Samborski w książce "Kościoła nie ma. Wspomnienia po seminarium"