Biedronka vs Lidl i inni... Słowaccy politycy kłócą się gdzie są niższe ceny w Polsce czy na Słowacji. Dowodem paragon z Biedronki
Choć Biedronka jeszcze oficjalnie nie zadebiutowała na Słowacji, zagościła już na czołówkach tamtejszych mediów. Wszystko przez to, że w kraju trwa ożywiona dyskusja o cenach żywności, a politycy i media chętnie porównują je do tych w Polsce.
O sprawie pisze portal gazeta.pl. Wszystko zaczęło się, że niedawno minister rolnictwa Richard Takacz z rządzącej partii Smer nagrał film, na którym spaceruje po jednym ze słowackich marketów i opowiada, że dzięki obniżce podatku VAT na żywność.
Opozycja i media postanowiły sprawdzić, czy ceny rzeczywiście są niższe. Jak dodaje portal, poseł Ruchu Słowackiego Julius Jakab nagrał film, na którym pokazuje swój paragon z zakupów w Biedronce. Dla wielu Słowaków mieszkających przy granicy to popularny kierunek zakupowy. Kupił takie same produkty i zamiast 70 euro zapłacić w przeliczeniu 52 euro. Twierdził, że łopatka wieprzowa kosztowała aż o 140 proc. taniej, olej rzepakowy o 90 proc., a kurczak o 40 proc.
Z kolei dziennikarze serwisu Dennik N pojechali z jedną z rodzin na zakupy do Polski. Te same produkty kupili za 6 euro mniej przy zakupach za ok. 50 euro.
Dodatkowo niektórzy politycy wytykali słowackiemu ministrowi, że normalnie jego rachunek powinien być jeszcze wyższy, ale kupował produkty na dużych promocjach – nawet 70 proc.
Słowacy już niebawem będą mogli się przekonać, jak będą kształtować się ceny w „ich” Biedronkach. Polski dyskonter chce bowiem otworzyć na Słowacji swoje pierwsze sklepy w pierwszym kwartale tego roku, choć pierwotnie miało się to wydarzyć do końca zeszłego roku.
Pierwsze placówki mają ruszyć w miejscowościach Levice, Nové Zámky, Považská Bystrica, Senica i Zvolen.