Fenomen ronda z pniakiem uchwyciły nawet kamery Google. Kobieta jechała pod prąd (foto)

Miejsce to słynie z licznych kolizji i wypadków. Jak się okazuje jednak, sprawia ono niektórym kierowcom również inny problem. A mianowicie chodzi o znalezienie właściwego kierunku jazdy.

Lut 5, 2025 - 22:08
 0
Fenomen ronda z pniakiem uchwyciły nawet kamery Google. Kobieta jechała pod prąd (foto)

Lubelskie rondo 100-lecia KUL, popularnie zwane rondem z pniakiem, bardzo często zaskakuje kierowców. Zaskoczeni dzielą się na dwie grupy. Pierwsza to ci, którzy nie widzieli oznakowania i doprowadzili tam do kolizji czy wypadku. Z kolei druga grupa to osoby korzystające z tego skrzyżowania na co dzień i zastanawiające się, jak można nie dostrzec tylu znaków i czerwonych linii ostrzegających o niebezpiecznym miejscu.

Nie tak dawno, sprawca jednego ze zdarzeń w tym miejscu dosłownie zaczął kłócić się z funkcjonariuszami drogówki, że to nie jego wina, lecz drogowców, gdyż nie oznakowali oni prawidłowo ronda. Policjant dosłownie udał się z mężczyzną na dół, pokazując mu po drodze, ustawione przed wjazdem na skrzyżowanie liczne znaki informujące zarówno o obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu, jak też o rondzie, a także nakazujące ograniczenie w tym miejscu prędkości.

Jednak jak się okazuje, rondo z pniakiem to nie tylko kolizje i wypadki. Niedawno firma Google dokonała kolejnej aktualizacji swojej usługi Street View. Zdjęcia z września 2023 roku zostały zastąpione tymi, wykonanymi w kwietniu 2024 roku. A na nich dostrzec możemy… poruszającego się pod prąd opla.

Siedząca za kierownicą pojazdu kobieta jechała wprost na auto z zamontowanymi kamerami, które to zarejestrowały jej wyczyny. Tym samym teraz, do czasu kolejnej aktualizacji map, każdy będzie mógł podziwiać kolejnego kierowcę, który ma problem z opanowaniem podstaw jazdy.

Fenomen ronda z pniakiem uchwyciły nawet kamery Google. Kobieta jechała pod prąd (foto)