Energa Gdańsk Maraton – wywiad z wiceprezydentem Gdańska

Energa Gdańsk Maraton odbędzie się 6 kwietnia. Królewski dystans wraca po przerwie na mapę polskich maratonów. Bieg w Gdańsku z wielu względów jest wyjątkowy, a tym, co go m.in. wyróżnia jest ogromne zaangażowanie Władz Miasta w organizację, promocję i rozwój biegu. Podczas konferencji prasowej porozmawialiśmy z Wiceprezydentem Miasta Gdańsk, Panem Piotrem Borawskim.

Adam Kszczot Bieganie.pl: Czy wznowiony Energa Gdańsk Maraton może być zalążkiem powstania „Maratonu Trójmiejskiego”? Czy jest szansa, że ta impreza stanie się rodzinnym, trójmiejskim biegiem?

Wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski: Jest w tej chwili taka sytuacja, że mamy maraton w Gdańsku. Oczywiście dobiegają nas słuchy, że jest grono biegaczy, którzy chcieliby pobiec po całym Trójmieście. Musimy się zastanowić czy obecna impreza miałaby być rozszerzona, czy może szukamy kolejnego terminu, np. jesiennego. Zdradzę, że rozmowy trwają, pojawiły się już wcześniej takie pomysły, ale w tym roku gościmy maraton tylko w Gdańsku 6 kwietnia i wszystkich serdecznie zapraszamy. Myślę, że w kolejnym roku, będzie dobra okazja, by zastanowić się, czy miałoby się to odbywać z udziałem innych miast. 

Wiemy, że wystartuje pan 6 kwietnia.

W zeszłym roku miałem okazję pierwszy raz przebiec półmaraton. Na maraton chyba jeszcze trochę za wcześnie, więc wystawiliśmy wystawić trójmiejską sztafetę, taką symboliczną. Wicemarszałek Województwa, Wiceprezydent Gdyni, Wiceprezydent Sopotu i Wiceprezydent Gdańsku. Każdy z nas przebiegnie około 10,5 kilometra i tak ukończymy nasz maraton. 

Na trasie jest trochę nawrotów. Czy kluczem wyboru takiego przebiegu była chęć pokazania kluczowych miejsc w Gdańsku?

Wiadomo, że zawsze klucz jest taki, żeby trasa nie była monotonna. Jeśli biegniemy w mieście, to szukamy takiego rozwiązania, żeby to były imponujące, ciekawe miejsca, znane wszystkim, ale też nieznane, które pokazują urok danego miejsca. Jest to trochę wypadkowa, żeby była to trasa ciekawa, ale też żeby przebieg był szybki. Tu oczywiście są podbiegi, zbiegi, jest sporo zakrętów, natomiast jestem przekonany, że są biegacze i biegaczki, którzy szukają w swoim kalendarzu takiego wyzwania. Dla nich nasza trasa będzie odpowiednia.

Czy miasto pomoże komunikacyjnie dotrzeć biegaczom na start?

Zawsze staram się, żeby komunikacja miejska była wsparciem, staramy się, żeby dojazd na start i metę był obsługiwane przez naszą komunikację, więc tak też będzie w tym przypadku. 

Czy Pan Prezydent ma marzenia o 10 – 20 tysiącach biegaczy?

Oczywiście ambicje są zawsze wielkie. Liczę, że impreza trwale wpisze się do kalendarza. Ale nie chciałbym rozbudzać tu ogromnych ambicji, bo my dopiero wracamy po przerwie. Wielu biegaczy szukało maratonu w północnej Polsce. Teraz jest taka okazja. Liczę, że w tym roku zobaczymy kilka tysięcy biegaczy i że będzie to wydarzenie cykliczne, które będzie się rozrastało.

Co Pana najbardziej zdziwiło podczas organizacji Gdańsk Maratonu?

W Gdańsku mamy wiele imprez biegowych, maraton też już się odbywał, więc niewiele nas dziwi. Największym wyzwaniem podczas organizacji jest chyba właśnie poprowadzenie trasy tak, by była ona ciekawa, zachęcająca. 

Z punktu widzenia Gdańszczanina, co powinno przyciągnąć na maraton w Gdańsku?

Po pierwsze, że mamy naprawdę ciekawą trasę z wieloma znanymi miejscami. Start i metą na pięknym stadionie Lechii to jest niezapomniana sprawa. Kibice na trasie na pewno będą dopingować. Ja jestem przekonany, że wróciliśmy na stałe i będziemy ważnym punktem w kalendarzu biegaczy. 

Dziękuję za rozmowę!

Również dziękuję i zapraszam do Gdańska!

Zapisy na bieg możliwe na: https://gdanskmaraton.com