Non omnis moriar: Wieczorne nastroje i figle
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj pierwsza (z dwóch) suita, która znalazła się na trzecim oficjalnym albumie „czeskiego” Kwartetu Milana Svobody.
![Non omnis moriar: Wieczorne nastroje i figle](http://esensja.pl/obrazki/aktualnosci/528733_A90NOM_f.jpg)
![](http://esensja.pl/obrazki/aktualnosci/528733_A90NOM_f.jpg)