Konferencja Rubena Amorima po wygranej z Leicester: W tej chwili nasi napastnicy nie mają wsparcia zespołu
Manchester United zapewnił sobie awans do piątej rundy Pucharu Anglii po emocjonującym zwycięstwie 2:1 nad Leicester City. Brawurowa postawa gości,…
![Konferencja Rubena Amorima po wygranej z Leicester: W tej chwili nasi napastnicy nie mają wsparcia zespołu](https://www.manutd.pl/wp-content/uploads/2025/02/ruben-amorim46.jpeg)
Manchester United zapewnił sobie awans do piątej rundy Pucharu Anglii po emocjonującym zwycięstwie 2:1 nad Leicester City.
Brawurowa postawa gości, którzy potrafili napsuć sporo krwi podopiecznym Rubena Amorima, wynagrodziła ich zdobyciem prowadzenia tuż przed przerwą. „Czerwone Diabły” zwłaszcza w pierwszej odsłonie biły głową w mur i nie potrafiły znaleźć rozwiązania na zorganizowaną obronę „Lisów”.
Dopiero wprowadzony od 46. minuty Alejandro Garnacho ożywił ofensywne poczynania Manchesteru United, a niedługo po wejściu kolejnego zmiennika, Joshuy Zirkzee, ten ostatni zamienił wykreowaną szansę przez Argentyńczyka na wyrównującego gola.
Ku uciesze Stretford End, „Czerwonym Diabłom” powiodła się próba zagrożenia bramce gości po dośrodkowaniu Bruno Fernandesa, a Harry Maguire – będąc na pozycji spalonej – skierował piłkę w kierunku dalszego słupka.
Ruben, mówiłeś przed tym meczem, że nadejdą burze i, że klub będzie musiał cierpieć. Dla zespołu było niesamowite, że zdobyli zwycięską bramkę w ostatniej chwili, ale dla fanów Manchesteru United – którzy być może nie byli zadowoleni z występu – jakie jest pocieszenie lub coś, czego mogą się trzymać, aby wiedzieć, że klub i drużyna zmierza we właściwym kierunku, pomimo tego, co na boisku może być uznawane za występy poniżej oczekiwań?
– Po prostu uczucie zwycięstwa, a kibice bardzo nam pomagają zmienić wynik. Trudno wskazać, co mogłoby dodać im choć trochę pewności siebie. Po prostu drobne rzeczy: duch walki, więcej energii, więcej zdobytych drugich piłek. Ale w pozostałych kwestiach mamy wiele do poprawy.
Garnacho naprawdę odmienił grę. Jak blisko był odejścia z klubu? Jesteś zadowolony z tego, że go masz?
– To nie jest istotne. Chcemy takich graczy jak Garnacho, bo dla nas jest naprawdę ważny. Odmienił grę wbiegając za plecy rywali. Oczywiście, można było odczuć, że przeciwnik był zmęczony i musiał się dostosować do sytuacji.
Kilka miesięcy temu nie byłeś zbyt zadowolony z Alejandro. Pominąłeś go na derbowe spotkanie, razem z Marcusem Rashfordem. Jak bardzo podoba Ci się jego reakcja i co zrobił, aby Cię do siebie przekonać?
– On nie potrzebuje wiele zmieniać. Mówimy o czymś takim jak standardy. Chodzi po prostu o dobre treningi, przyjmowanie informacji i zrozumienie, że chcemy im pomóc. Chcemy grać w innym systemie, ale to nie jest skomplikowane.
– Zmienił wszystko. Trenuje naprawdę dobrze. Przesiedział na ławce rezerwowych chyba pięć meczów z rzędu. Za każdym razem, gdy wchodził na boisko, był innym facetem. Brał do siebie wszystkie uwagi i grał. To są proste rzeczy. Nie ma w tym nic wielkiego. Po prostu jestem naprawdę szczęśliwy i to widać. Myślę, że się poprawia.
Jak oceniasz debiut Patricka Dorgu? Czy możesz nam wyjaśnić, dlaczego warto go wystawić po prawej stronie, a nie po lewej?
– Wiele razy w Lecce grał na prawej stronie i to jest jego pozycja. To jedna z cech, na którą zwracamy dużą uwagę. Chcemy mieć takich zawodników jak on. Był trochę zdenerwowany przy pierwszym kontakcie z piłką.
– To dla niego zupełnie inna liga i tempo gry, ale poradził sobie dobrze. Tworzy przestrzeń, jest silny i będzie się poprawiał. My, jako drużyna, musimy grać lepiej, aby pomóc nowym chłopakom osiągnąć odpowiedni poziom.
Przez całą pierwszą połowę dawałeś Dorgu instrukcje, zwłaszcza, gdy chciałeś, żeby bronił szeroko lub wąsko. Czy to też miało wpływ na to, że ustawiłeś go na prawej stronie? Dzięki temu mogłeś być znacznie bliżej niego?
– Nie, to nie o to chodziło. Podawałem dużo informacji, ponieważ jeśli spojrzysz na budowanie akcji, czasami boczni obrońcy mają największy wpływ. Wywieramy presję na jedną stronę, a potem rywale całkowicie zmieniają swój plan na potrzeby danego meczu, więc próbowałem pomóc Dorgu w zarządzaniu grą. Miał za sobą około trzech sesji treningowych, więc było mu naprawdę ciężko.
Czy zobaczymy jeszcze Dorgu po prawej stronie?
– Tak. Jeśli spojrzymy na historię Dorgu w poprzedniej drużynie, to zobaczymy, że rozegrał wiele meczów również po prawej stronie. Musimy mieć skrzydłowych, którzy potrafią grać po obu stronach, tak jak Diogo Dalot.
– Dlatego uważam, że to naprawdę dobra i ważna rzecz, ponieważ czasami potrzebujemy lewonożnego zawodnika po prawej stronie, aby schodził do środka i szukał połączeń. Z drugiej strony, jeśli nakierunkujemy grę na dośrodkowania, potrzebujemy nacisku na prawą nogę.
Rasmus Hojlund wydawał się dość sfrustrowany z powodu braku podań i wsparcia. W pewnym momencie drugiej połowy prowadziliście dość ożywioną rozmowę. Skąd bierze się ta frustracja z jego strony? To po prostu fakt, że wyraźnie masz trudności, aby zaangażować go w grę, tak bardzo, jakbyś chciał?
– Myślę, że to dobra rzecz. Nie powiem złego słowa o tego typu zachowaniu. Musi zrozumieć, że czasami potrzebujemy jego pracy bez piłki. Nie może się tak frustrować, ponieważ w następnej akcji być może znajdzie się w sytuacji blisko bramki.
– Musi zachować spokój. Taki już ma charakter, a jeśli znasz zawodników z tego kraju co on, oni zawsze chcą więcej. Chcą zdobywać bramki, ale też odczuwają krytykę. To dobra rzecz. Napastnik potrzebuje naprawdę dobrego zespołu, który będzie w stanie dostarczać mu dobre piłki. W tej chwili nie pomagamy naszym napastnikom.
Wydawało się, że Harry Maguire był na pozycji spalonej. Nie było VAR-u. Oczywiście, miałeś szczęście, ale czy w tej chwili to coś czego potrzebujesz?
– Myślę, że tak. Potrzebujemy wielu rzeczy, które nie mają nic wspólnego ze szczęściem, ale z jakością pracy. Musimy przyjrzeć się każdemu szczegółowi gry. Nasza energia i moja współpraca z zawodnikami, muszą być znacznie lepsze.
-To nie jest kwestia szczęścia, ponieważ VAR nie uznałby tej bramki. Myślę, że to ważne i uczciwe wobec gry. Naprawdę trudno jest odnieść porażkę w ostatniej minucie z powodu spalonego. Ale potrzebujemy tego i czasami zasługujemy na odrobinę szczęścia.
Artykuł Konferencja Rubena Amorima po wygranej z Leicester: W tej chwili nasi napastnicy nie mają wsparcia zespołu pochodzi z serwisu ManUtd.pl.