Zabierz prąd w góry. Pokazujemy, dlaczego, ile i w czym

Idziesz w góry, na szlak, na narty? Weź ze sobą prąd na wynos! Dlaczego, ile i w jakiej formie? O tym opowiem poniżej. Prąd jest we współczesnej piramidzie potrzeb Maslowa u samej podstawy, nawet poniżej dostępu do internetu: musisz go mieć, bo inaczej żadna z moich elektronicznych zabawek nawet się nie włączy. Co ciekawe, trochę […] Artykuł Zabierz prąd w góry. Pokazujemy, dlaczego, ile i w czym pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.

Lut 6, 2025 - 11:25
 0
Zabierz prąd w góry. Pokazujemy, dlaczego, ile i w czym
Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge

Idziesz w góry, na szlak, na narty? Weź ze sobą prąd na wynos! Dlaczego, ile i w jakiej formie? O tym opowiem poniżej.

Prąd jest we współczesnej piramidzie potrzeb Maslowa u samej podstawy, nawet poniżej dostępu do internetu: musisz go mieć, bo inaczej żadna z moich elektronicznych zabawek nawet się nie włączy. Co ciekawe, trochę wbrew intuicji, prąd okazuje się równie ważny, kiedy ruszasz w teren, w góry – czy to na szlak, czy na stok.

O tym, dlaczego w górach smartfon – a przez to możliwość naładowania go – ma ogromne znaczenie nakręciliśmy podczas Android Winter Challenge cały oddzielny materiał [TU LINK], ale w skrócie chodzi o to, że smartfon jest najważniejszym narzędziem ratunkowym. Możesz o nim myśleć, jak o współczesnym „nożu Rambo”, sprzęcie, dzięki któremu możesz uratować się z opresji na więcej, niż jeden sposób. Jednak tu zajmiemy się tym, jak zadbać o to, żeby ten – i nie tylko ten – sprzęt był dobrze nakarmiony i działał. 

W pięknych, alpejskich okolicznościach przyrody i prawdziwej zimy sprawdziłem zestaw „pomysłów na prąd” od firmy Xtorm i zaraz wam powiem, które z nich sprawdziły się podczas Android Winter Challenge oraz całkiem po prostu, co warto zabrać ze sobą w teren.

Ile prądu potrzebujesz (i w czym to zabrać?)

Ile prądu potrzebujesz ze sobą zabrać? Na początek, zrób rachunek sumienia, czy raczej, przegląd bagażu i sprawdź, jakie urządzenia zabierasz ze sobą w teren. Pewnie będzie to smartwatch, możliwe, że także czytnik e-booków. Na pewno dodałbym do tego latarkę, a możesz chcieć wziąć też samodzielny odbiornik GPS. Jeśli lubisz fotografować lub filmować, do zapewne dojdzie to tego aparat fotograficzny, kamera sportowa, a może i jakiś mały dron. No i rzecz jasna, smartfon.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Następne pytanie brzmi, jak długo będziesz bez dostępu do sieci energetycznej? Jeśli idziesz na cały dzień na narty,  wystarczy ci powerbank o pojemności 10 000 mAh. Taka pojemność pozwoli naładować prawie każdy smartfon do pełna co najmniej raz, zostawiając jeszcze trochę prądu w zapasie.

Czemu w ogóle go brać, skoro każde urządzenie, jakie będziesz miał ze sobą, powinno wytrzymać dłuższe używanie? Przede wszystkim, na wszelki wypadek.

Może się zdarzyć, że zapomnisz ładować telefon nocą i wyruszysz z na wpół pustą baterią, albo będziesz robił tyle zdjęć i filmów, że smartfon wyssie prąd w rekordowym tempie, a niezależnie od wszystkiego, ty musisz mieć działający telefon. Musisz i kropka, choćby na wypadek, gdyby trzeba było wezwać pomoc.

Jeżeli wiesz, że w czasie wyjścia w teren będzie potrzebne jedno ładowanie smartfonu, weź powerbank 20 000 mAh. Oczywiście, 10 000 mAh byłby wystarczający do tego pojedynczego ładowania, ale zapas, jaki by pozostał, mógłby okazać się za mały na naładowanie jeszcze raz, a naprawdę warto mieć co najmniej jedną pojemność smartfonu w zapasie.

Zwłaszcza że przy dłuższym czasie bycia w terenie trzeba już wziąć pod uwagę konieczność ładowania któregoś jeszcze z twoich urządzeń. Idealny byłby pewnie powerbank 15 000 mAh, ale takie trudno znaleźć.

Wreszcie, skiturowa wyprawa na kilka dni domaga się zupełnie innego, staranniejszego zaplanowania. Absolutną podstawą będzie oczywiście utrzymanie smartfonu zawsze z „pełnym bakiem” i dostępność „żelaznej rezerwy” na wszelki wypadek.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Niezła mogłaby być niewielka stacja zasilania, ale nawet te naprawdę małe wciąż są za duże i za ciężkie, żeby nosić je przez kilka dni w plecaku. Na szczęście powerbanki o naprawdę dużych pojemnościach, przekraczające 30, albo i 40 000 mAh, i to będzie dobry moment, żeby się w taki zaopatrzyć. Uwaga, z większością z nich nie będziesz mógł latać samolotem! 

Czy zabieranie paneli solarnych w góry zimą ma sens?

Jeśli nie możesz wziąć dość prądu ze sobą, to może lepiej wyprodukować go na miejscu? To całkiem niezły pomysł, ale… No właśnie, „ale”. Oprócz niszowych pomysłów takich jak kuchenka BioLite generująca prąd z palonego drewna (mało prądu, a kuchenka jest duża i ciężka), jedynym realnym sposobem na produkcję prądu w terenie są panele fotowoltaiczne. Niestety, nie jest to takie łatwe.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Podczas Android Winter Challenge sprawdziłem dwa modele paneli Xtorm Xtreme, jeden o nominalnej mocy 14 W i drugi, dwa razy większy, o mocy 28 W. Są doskonale wykonane i wygodne w użyciu, chociaż z powodu usztywnionej konstrukcji nie należą do najlżejszych na rynku. Natomiast korzystanie z nich potwierdziło wnioski doświadczeń z innymi tego rodzaju panelami, z których najważniejszy brzmi: bez słońca nie działa.

Niespodzianka, prawda? Oczywiście, że nie – ale napisałem to, żeby podkreślić fakt, że na naszej szerokości geograficznej, w strefie klimatu umiarkowanego, zimą słońce pojawia się nad horyzontem na maksimum 10 godzin, a liczba dni, w których widać je zza chmur to około 5-7 w miesiącu. Masz trochę ponad 20% szans, że trafisz na słoneczny dzień.

Korzystanie z przenośnych paneli solarnych jest proste, ale korzystanie z nich efektywnie – to zupełnie inna sprawa. Ogniwa fotowoltaiczne produkują prąd w zadowalający sposób tylko przy optymalnej ekspozycji, a ta wymaga starannego ustawienia panelu i zmieniania jego położenia wraz z ruchem słońca.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

W słoneczny dzień w  Tyrolu, o godzinie 12 z minutami, panel 28 W był w stanie ładować powerbank z mocą około 7-9 W. Będziesz w stanie zebrać dość prądu, żeby naładować telefon, ale nie będziesz mógł przemieszczać się przez większość dnia. Panele weź ze sobą latem albo na trekking bliżej równika.

Jaki powinien być powerbank w góry, na śnieg czy do lasu?

O tym, jaką powinien mieć pojemność, pisaliśmy już powyżej, więc tę kwestię mamy odhaczoną. Ważne mogą być natomiast kwestie konstrukcyjne, które wpływają na bezpieczeństwo i wygodę używania takiego sprzętu.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Wiadomo, że woda i prąd nie idą ze sobą w parze. Albo właśnie idą w parze aż za bardzo. W każdym razie, jeśli chcesz używać powerbanku, powinieneś skutecznie chronić go przed wodą. Wędrując po (bardzo!) deszczowych Bieszczadach, często stosowałem zaawansowane technologicznie rozwiązanie polegające na włożeniu powerbanku w torebkę strunową.

Czy to działa? Owszem. Czy jest wygodne i bezpieczne? Nie za bardzo. Przechowywanie w torebce jest w porządku, ale ładowanie telefonu nie zawsze da się przeprowadzić w optymalnych, suchych warunkach. Nie da się też w ten sposób dobrze zabezpieczyć powerbanku przed kondensacją.

Muszę przyznać, że używanie fabrycznie „utwardzonych” powerbanków Xtorm Xtreme było zdecydowanie wygodniejsze. Nie byłem zachwycony, pakując je do plecaka, bo są wyraźnie większe i cięższe, niż te klasyczne, ale brak stresu podczas używania okazał się wart tych dodatkowych gramów.

A korzystając z faktu, że Xtorm dostarczył sprzęt do testów i dał mi wolną rękę, postanowiłem sprawdzić, jak bardzo można się nie stresować.

Xtorm Xtreme mają szczelność zgodną ze standardem IP65, a więc powinny być bezpieczne nawet, jak się je ochlapie wodą. Tyle specyfikacja. Praktyka wykazała, że zanurzenie w wartkim, górskim strumieniu na głębokość ok. 20 cm i czas mniej-więcej dwóch minut nie robi na nich żadnego wrażenia. Nie chodziłbym się z nimi kąpać, ale dobrze wiedzieć, że jeśli wpadnę do wody z plecakiem, to przynajmniej o jedną rzecz nie będę się musiał martwić.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Ta sama kwestia spokoju ducha wraca też, kiedy rozważymy odporność na uderzenia i zgniatanie. W powerbankach Xtorm Xtreme przestrzenna, sztywna konstrukcja z wytrzymałego plastiku tworzy swoistą klatkę wokół ogniw, zabezpieczając je przed bezpośrednim kontaktem z otoczeniem oraz przed uderzeniami.

W większości przypadków to nadmiar ostrożności, zwykłe powerbanki też są konstruowane tak, żeby nie dziurawić się przy byle uderzeniu i nie łamać pod naciskiem, ale zdarzyło mi się upaść z impetem na tyle dużym, że połamałem powerbank.

Na szczęście nie naruszyłem ogniw, jednak od tej pory wolę mieć margines bezpieczeństwa. Tu margines jest całkiem porządny. Rzucałem powerbankami Xtorm Xtreme, skakałem po nich, a także przejechałem jeden z nich samochodem. Przetrwały.

Powerbanki Xtorm Extreme podczas Android Winter Challenge
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Najbardziej sceptyczny byłem wobec latarek, wbudowanych w powerbanki tej serii. Są słabsze, niż malutka, kieszonkowa latarka, którą noszę jako EDC (every day carry) i na pewno nie powinieneś dla nich rezygnować z zabrania zwykłej latarki, najlepiej czołówki. Jednak po zastanowieniu stwierdzam, że lepiej mieć dodatkowe źródło światła.

Jeśli masz latarkę, latarka w powerbanku będzie zabezpieczeniem na wszelki wypadek. Jeśli nie wziąłeś… cóż, wtedy używaj Xtorm Xtreme do oświetlania sobie drogi, oszczędzając smartfon do ważniejszych rzeczy.

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez markę Xtorm. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Zabierz prąd w góry. Pokazujemy, dlaczego, ile i w czym pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.